Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nie dał się oszukać (13.01.2013r.)

Data publikacji 14.01.2013
policjaKolejna próba oszustwa metodą na tak zwanego "wnuczka". Tym razem "wnuczek" zadzwonił do mężczyzny - mieszkańca Ostrzeszowa chcąc pożyczyć pieniądze w kwocie 10.000 zł. Pieniądze miał odebrać kolega. Sprawcy nie udało się oszukać mężczyzny dzięki jego właściwej reakcji.
Do zdarzenia doszło w pierwszych dniach stycznia 2013 roku. Do jednego z mieszkańców w Ostrzeszowie dodzwonił się nieznany mężczyzna podając się za wnuczka, jednocześnie podając jego imię. Z treści korespondencji telefonicznej wynikało, że "wnuczek" chciał pożyczyć pieniądze w kwocie 10.000 zł.  Także nie podał w jakim celu potrzebuje taką kwotę pieniędzy. "Wnuczek" również nie chciał aby pieniądze zostały przelane na konto tłumacząc, że nie będzie mógł w żaden sposób ich wypłacić. Ponadto "wnuczek" nie potrafił dokładnie sprecyzować w jaki sposób odbierze pieniądze. Adresat rozmowy spostrzegł się, że "sprawa" jest podejrzana oraz na pewno nie rozmawia ze krewnym. Rozmowa została zakończona, a o powyższym zdarzeniu mieszkaniec Ostrzeszowa natychmiast powiadomil tutejsza jednostkę Policji.
Dzięki właściwej reakcji mieszkańca Ostrzeszowa fałszywemu "wnuczkowi' nie udało się oszukać i wyłudzić pieniądze.
 

APELUJEMY do wszystkich osób, szczególnie osób starszych, samotnie mieszkających o zachowanie wszelkiej ostrożności w kontaktach z nieznanymi.

Oszuści mieszkaniowi zawsze działają w ten sam sposób. Podają się oni za wnuków, znajomych wnuków, hydraulików, obsługę bloku, pracowników służby zdrowia, wolontariuszy…

Zazwyczaj do wytypowanej ofiary dzwoni ktoś podający się za członka rodziny. Mówi, że jest chory i zachrypnięty, dlatego trudno go rozpoznać po głosie. Prosi o pożyczenie gotówki bo np.: potrzebuje ich na życiowy interes albo okazyjny zakup albo, że jest w sytuacji kryzysowej. Następnie oszust-wnuczek mówi, że sam nie może przyjść i wyśle po te pieniądze kolegę lub koleżankę.

Pożyczający pieniądze zwykle później dzwonią do rodziny potwierdzić czy przesyłka dotarła – dowiadują się wtedy, że padli ofiarą oszusta.


Powrót na górę strony